Jeszcze kilkanaście lat temu, trzymając w rękach miód w plastikowym słoiku, każdy z nas zapewne zrobiłby wielkie oczy niedowierzając w to co widzi. Jak to? Coś tak  odżywczo cennego i naturalnego nijak kojarzy się nam z plastikowym opakowaniem. Nie mam wątpliwości, że miód  w większości z nas kojarzy się z dużym "litrowym" słoikiem szklanym. Nawiasem mówiąc, słowo "litrowym" celowo umieściłem w cudzysłowie ponieważ z reguły są to słoiki 900ml. Gdy właśnie te kilkanaście lat temu do regularnej sprzedaży w Polsce zaczął trafiać miód manuka klienci zadawali sobie i sprzedawcom pytanie, dlaczego tak drogi miód jest sprzedawany w słoiczkach z plastiku. Wiem, bo sami mieliśmy tych pytań setki. Ale do rzeczy...
Wszyscy wiemy że miód może mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie więc warto wybierać miody sprawdzone, których jesteśmy pewni. Przyjęło się również że warto kupować miód lokalnie, od lokalnego pszczelarza. Temu tematowi powinny się przyjrzeć bliżej osoby z alergią. Ponieważ zakładając, że miód będzie pozyskany w bliskiej odległości od naszego miejsca zamieszkania, mam na myśli jakieś 5-10 km, możemy pomóc sobie przechodzić takie alergie łagodniej, ponieważ pszczoły będą pozyskiwały nektar z roślin, które rosną i pylą blisko nas. Oczywiście dzieje się tak tylko w niektórych przypadkach i dotyczy niewielkiej liczby osób.  Dlatego dla większości koneserów, smakoszy, miłośników, czy po prostu osób spożywających miód ten aspekt będzie drugo lub nawet trzeciorzędny. Innymi słowy, nie mając alergii nie będziemy raczej kierować się lokalizacją pasieki jako podstawową kwestią zakupu miodu. Chyba że jesteśmy lokalnymi patriotami ale to już inna bajka. Nie inaczej jest w przypadku miodu manuka, który to, pozyskiwany z krzewu manuka (leptospermum scoparium), endemicznego dla Nowej Zelandii i niektórych obszarów Australii całkowicie zmienia priorytety którymi się kierujemy podczas zakupu. Wiadomo już, że nie kupimy go od lokalnego pszczelarza, z lokalnej pasieki. Czym więc kierują się klienci wybierający miód manuka?
Aby świat był zielony, potrzeba czegoś więcej niż tylko gleba, woda i słońce. Co najmniej 30% światowych upraw i 90% wszystkich roślin wymaga zapylania krzyżowego, aby rozprzestrzeniać się i rozwijać. Każdy powinien zdawać sobie sprawę ze pszczoły są, jednymi z naszych najważniejszych zapylaczy. Niestety populacje pszczół w Polsce i na całym świecie maleją. Zmiany klimatyczne powodują, że niektóre kwiaty kwitną wcześniej lub później niż zwykle, pozostawiając pszczoły z mniejszą liczbą źródeł pożywienia na początku sezonu. Pszczoły tracą siedliska w wyniku rozwoju, opuszczonych gospodarstw i braku kwiatów przyjaznych dla pszczół. Niektóre kolonie giną z powodu roślin i nasion zaprawionych pestycydami neonikotynoidowymi lub szkodliwymi pasożytami, takimi jak roztocza.
Fryzura jest jednym z najważniejszych elementów, który decyduje o naszym ogólnym wizerunku. Zadbane, lśniące i gęste włosy są podstawą atrakcyjnego  wyglądu i poczucia pewności siebie. Niestety uwarunkowania genetyczne, zanieczyszczenie środowiska, zła dieta, używki, nałogi oraz stres, doprowadzają do postępującego osłabienia, siwienia i utraty włosów. Problem ten dotyka coraz większej liczby osób, bez względu na płeć. Dotyczy bowiem nawet 80 % mężczyzn i 30% kobiet. Dolegliwości związane z włosami szczególnie atakują osoby po 40 roku życia. Coraz częściej nie brakuje również nastolatków, którzy cierpią z powodu nadmiernej utraty owłosienia. Dla większość z nas podstawą dbania o włosy jest ich pielęgnacja zewnętrzna. poprzez odpowiednie szampony, odżywki, wcierki, balsamy i zabiegi. Jest ona oczywiście bardzo potrzebna i wskazana. Jednak jak się okazuje, u podstaw pięknej fryzury leży wsparcie i odżywienie włosów od środka. 
Strona 1 z 15