Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, że skóra dorosłego człowieka może osiągać nawet 2 mkw powierzchni. Taki rozmiar powoduje, że jest największym jego organem. Składa się z trzech warstw. Najbardziej zewnętrznego naskórka, środkowej warstwy tj. skóry właściwej oraz z wewnętrznej warstwy – tkanki podskórnej. Jej grubość waha się, od blisko 5 mm na piętach, do 0,5 mm w okolicach powiek. Pełni ona wiele niezwykle ważnych funkcji w naszym organizmie. Przede wszystkim jest ona barierą ochronną od czynników zewnętrznych. Spełnia funkcje termoregulacyjne, odbiera bodźce ze środowiska zewnętrznego, w tym takie jak temperatura i ból oraz bierze udział w syntezie witaminy D3. Jak się okazuje wśród tych licznych funkcji, jest również ta, która pozwala jej na wchłanianie do krwiobiegu dostarczonych przez nią substancji. Nasz organizm nie jest zaopatrzony w barierę skóra-krew. Tak więc wszystkie składniki kosmetyków, które nakładamy na powierzchnię skóry i których używamy, trafiają do naszego krwiobiegu. Nim zaś, transportowane są do każdej komórki naszego ciała oraz do wszystkich wewnętrznych organów w naszym ustroju, w tym do wątroby, serca, płuc i nerek.
Znaczna ilość chorób cywilizacyjnych z jakimi się obecnie zmagamy, ma podłoże w dużym stopniu związane z tym jak się odżywiamy, ale też w jakim środowisku żyjemy oraz ilości toksyn, jakie docierają do komórek i organów w naszym organizmie. Warto więc zatem zadać sobie pytanie, czy wszystkie preparaty kosmetyczne, których używamy a których substancje przenikają do wewnątrz naszego organizmu powinniśmy stosować?
Podobnie jak pyłki lub niektóre składniki żywności, tak również kosmetyki, mogą powodować u nas odczyny alergiczne. Takie reakcje mogą wywoływać także środki czystości i higieny, takie jak proszki do prania, płyny do płukania, płyny do podłóg itp. W przypadku stwierdzenia jakiejkolwiek reakcji alergicznej wewnętrznej lub na skórze w postaci zaczerwienienia, swędzenia, wysypki a tym bardziej objawów duszności, należy bezwzględnie zaniechać stosowania kosmetyku, lub preparatu który tą reakcję wywołuje. Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia objawów alergicznych i reakcji niepożądanych, powstały kosmetyki hipoalergiczne.
Choć różnią się od konwencjonalnych kosmetyków, to nie są one pełnym gwarantem, że nawet w przypadku kosmetyku hipoalergicznego nie dojdzie do niekontrolowanych zmian uczuleniowych. Deklaracja hipoalergiczności jest wskazówką, że taki produkt, rzadziej niż inne kosmetyki powinien wywoływać reakcje alergiczne. Ich stosowanie szczególnie polecane jest osobom mającym skłonności do różnego rodzaju alergii. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że taki kosmetyk zminimalizuje lub wyeliminuje problem występowania takowych reakcji. Nigdy jednak nie ma stuprocentowej pewności, że pomimo tego iż producent nie zastosuje żadnej substancji, która ma potencjał alergiczny, że taka reakcja u konkretnej osoby nie wystąpi.
Kosmetyki hipoalergiczne certyfikowane, nie mogą mieć w swoim składzie zapachów, zarówno syntetycznych jak również naturalnych. Brak zapachu dla wielu z nas może być przeszkodą. Jak bowiem wskazują badania, to zapach jest kluczowym elementem, dzięki któremu dokonujemy zakupu kosmetyku. Nie zrażajmy się więc, jeśli produkt nie będzie pachnieć. Ponadto kosmetyki hipoalergiczne, muszą być pozbawione formaldehydów i ich pochodnych oraz większości konserwantów. Zazwyczaj można zastąpić je naturalnymi konserwantami, takimi jak witamina E lub witamina C. Kosmetyki całkowicie pozbawione nawet naturalnego konserwantu, będą miały krótki termin przydatności do zużycia. Zepsuty kosmetyk, może być również bardzo szkodliwy, jako zanieczyszczony bakteriami, grzybami lub pleśnią. Ze składu produktów hipoalergicznych wyeliminowane muszą być także rośliny z rodzaju astrowatych (rumianek pospolity i nagietek lekarski). Ważną kwestią są certyfikaty potwierdzające, że dany kosmetyk faktycznie jest hipoalergiczny.
Przez wiele lat na rynku, panowała nieuregulowana sytuacja prawna kosmetyków, które nazywano hipoalergicznymi. W wielu przypadkach, takie kosmetyki nie różniły się niczym od pospolitych, a nazywanie ich hipoalergicznymi, było sztuczką marketingową i wprowadzaniem konsumentów w błąd. Sytuacja uległa zmianie od 1 lipca 2019 roku. Wówczas to doprecyzowano kwestię określania produktu jako hipoalergiczny. Komisja Europejska uchwaliła, że aby można było nazwać kosmetyk hipoalergicznym, produkt ma być opracowany z myślą o redukcji potencjału alergennego. Drugim kryterium, jest potwierdzenie niewielkiego potencjału alergicznego, na podstawie danych naukowych i badań statystycznych. Wobec tych słusznych zmian prawnych kosmetyki hipoalergiczne, stały się coraz bardziej popularne.
Skóra alergiczna jest szczególnie wrażliwa. Bardzo łatwo można wywołać jej podrażnienie, używając nieodpowiednich kosmetyków. Dlatego konieczne jest dobranie właściwych kosmetyków hipoalergicznych. Choć może je stosować każdy, to jak sama nazwa wskazuje, szczególnie zainteresowanymi osobami powinni być alergicy. Dodatkowo po produkty hipoalergiczne, powinny sięgać osoby z cerą wrażliwą, delikatną i mającą skłonności do podrażnień. Nie mogą o nich zapominać pacjenci zmagający się z egzemą, łuszczycą oraz atopowym zapaleniem skóry. Kosmetyki hipoalergiczne powinny być przetestowane dermatologicznie i mikrobiologicznie, pod kątem możliwych reakcji alergicznych. Powinny cechować się obojętnym pH (około 5,5) oraz ważnym jest, aby były pozbawione sterydów. Preparaty hipoalergiczne są bezpieczniejsze od konwencjonalnych produktów, zwłaszcza dla kobiet w ciąży i w trakcie karmienia piersią. Sprawdzą się także w pielęgnacji delikatnej skóry niemowląt i małych dzieci. Dobry kosmetyk hipoalergiczny, powinien pielęgnować, łagodzić i nawilżać skórę. Mają też za zadanie zmniejszanie stanów zapalnych, zapobiegać nadmiernej utracie wody i wysuszaniu naskórka. Pożądanymi składnikami są naturalne fitosterole, witaminy, oleje z roślin, łagodzący aloes i alantoina. Oprócz łacińskich nazw składników, z których zazwyczaj mało jesteśmy w stanie zrozumieć, powinny mieć wyszczególniony pełny skład w języku polskim.
Wśród kosmetyków hipoalergicznych, można znaleźć mydła, kremy, żele pod prysznic, żele do golenia, masła i balsamy do ciała. Coraz częściej spotyka się także hipoalergiczne produkty do makijażu, w tym podkłady, bazy, cienie, tusze, pudry, pomadki i korektory. Tak jak w przypadku żywności, niezwykle ważną rolą jest czytanie etykiet z zawartością. Szczegółowa analiza składu kosmetyku, głównie w zakresie składników potencjalnie wywołujących negatywne reakcje alergiczne, może dać nam odpowiedź, czy dany kosmetyk będzie odpowiedni dla naszej skóry.
Kolejną poradą, może okazać się ilość składników. I tu znowu pojawia się sytuacja analogiczna, jak w przypadku żywności. Im krótszy i bardziej prosty skład, tym mniejsze ryzyko natrafienia na składnik, który może powodować reakcje alergiczne. Niekoniecznie prosty skład w przypadku kosmetyków, może oznaczać, że produkt nie jest zbyt dobrej jakości, jeśli chodzi o kompleksowość działania. W razie wątpliwości warto zasięgnąć porady dermatologa. Należy jednak pamiętać, że w przypadku stosowania kosmetyków, gdy spotkamy się z reakcją alergiczną, nawet po ustąpieniu objawów, nigdy nie należy ponownie stosować takiego kosmetyku. Podobnie jak wytworzenie ekologicznej żywności, tak również powstanie dobrej jakości kosmetyków hipoalergicznych, pociąga za sobą nieco wyższe koszty. Dlatego też kosmetyki hipoalergiczne, są zazwyczaj droższe niż konwencjonalne. Warto jednak, zwłaszcza w przypadku skóry problematycznej, wybrać właśnie takie z uwagi na lepszą jakość i znacznie mniejsze ryzyko wystąpienia niepożądanych reakcji alergicznych.
Źródła:
- Bojarska N., Piękni z natury, czyli naturalne kosmetyki. Czasopismo Harmonia, lipiec-sierpień 2018, s. 34-35.
- Tomkowska E., Hipoalergiczny, czyli jaki, Tylko Zdrowie 06/2018 s. 10-11.